1
Nawigacja
Napisane przez
hlehle
,
18 maj 2014
·
2568 Wyświetleń
Obecnie prawie wszyscy używają nawigacji GPS. Co prawda ma to miejsce głównie podczas jazdy samochodem, ale jeszcze kilka lat temu wyglądało to zgoła inaczej. Tłuklismy się przez miasteczka czy na trasie z mapami w rękach. Często jak się zgubiliśmy to trafialiśmy do przysłowiowej dupy i marnowaliśmy mnóstwo czasu na odnalezienie miejsca docelowego.
Jakże prościej jest obecnie - pstryk i nawigacja prowadzi nas na miejsce.
Ja nie używam dedykowanych urządzeń lecz zainstalowałem sobie mapy google'a na telefonie i korzystam z wbudowanej nawigacji. Olbrzymią zaletą takiego rozwiązania jest aktualność tras. Nie musimy się martwić o to , że jakaś droga jest zamknięta, albo że powstała nowa trasa lub jakiś objazd. Mapy googla są prawie zawsze na bieżąco.
Olbrzymim minusem jest potrzeba ciągłego połączenia internetowego. Co może wiązać się z kosztami jeśli , ktoś nie ma wykupionego sensownego pakietu w swojej sieci komórkowej. Poza tym nie wszędzie w Polsce jest dobry zasięg.
Jednak jest i na to rozwiązanie (a nawet dwa). Po pierwsze ja zawsze wyznaczam trasę w momencie startu i nawet jeśli stracę zasięg (często świadomie wyłączam internet) to droga jest już zapamiętana.
Drugi sposób to zapisanie sobie dowolnego obszaru mapy w telefonie. Po takiej operacji nie potrzebujemy połączenia internetowego żeby poruszać się w tym obrębie.
Jednak dla mnie osobiście największą zaletą map google'a są zdjęcia satelitarne. Lubię łowić w coraz to nowszych miejscach, a jak dobrze wiemy często nie jest łatwo dotrzeć na konkretny odcinek rzeki. Kiedyś trzeba było zasięgać informacji od autochtonów, żeby dowiedzieć się przy której kapliczce skręcić i którym leśnym traktem podążyć.
W tej chwili zazwyczaj wystarczy przełączyć się na widok satelitarny, gdzie dokładnie widać polne drogi, którymi jesteśmy w stanie podążać aż nad samą wodę. Oczywiście czasem czeka nas niespodzianka pod postacią zaoranego kawałka lub błota , które jedynie monster truck jest w stanie pokonać, ale bez ryzyka ...
Druga nawigacją, której używam namiętnie to Yanosik. Co prawda w tej chwili mam jeszcze wersję darmową, ale jak tylko znajdę chwilę, to na pewno zakupię pełną. Koszt porównywalny do jednej niedrogiej przynęty lub jak ktoś woli mały procent wartości mandatu. Drobiazg
Aplikacja ta wręcz zarabia dla nas. Myślę, że często podróżujący bardzo docenią oszczędności jakie są w stanie poczynić wraz z Yanosikiem. Jeszcze nie napisałem czym wyróżnia się ta nawigacja od innych. W skrócie - jest znacznie gorsza ... jeśli służyłaby jedynie do prowadzenia do celu. Jednak posiada funkcjonalność, bez której nie ruszam się z domu - informuje o aktywnych fotoradarach, kontrolach prędkości i nieoznakowanych patrolach policji w okolicy. Bezcenne!
Jakże prościej jest obecnie - pstryk i nawigacja prowadzi nas na miejsce.
Ja nie używam dedykowanych urządzeń lecz zainstalowałem sobie mapy google'a na telefonie i korzystam z wbudowanej nawigacji. Olbrzymią zaletą takiego rozwiązania jest aktualność tras. Nie musimy się martwić o to , że jakaś droga jest zamknięta, albo że powstała nowa trasa lub jakiś objazd. Mapy googla są prawie zawsze na bieżąco.
Olbrzymim minusem jest potrzeba ciągłego połączenia internetowego. Co może wiązać się z kosztami jeśli , ktoś nie ma wykupionego sensownego pakietu w swojej sieci komórkowej. Poza tym nie wszędzie w Polsce jest dobry zasięg.
Jednak jest i na to rozwiązanie (a nawet dwa). Po pierwsze ja zawsze wyznaczam trasę w momencie startu i nawet jeśli stracę zasięg (często świadomie wyłączam internet) to droga jest już zapamiętana.
Drugi sposób to zapisanie sobie dowolnego obszaru mapy w telefonie. Po takiej operacji nie potrzebujemy połączenia internetowego żeby poruszać się w tym obrębie.
Jednak dla mnie osobiście największą zaletą map google'a są zdjęcia satelitarne. Lubię łowić w coraz to nowszych miejscach, a jak dobrze wiemy często nie jest łatwo dotrzeć na konkretny odcinek rzeki. Kiedyś trzeba było zasięgać informacji od autochtonów, żeby dowiedzieć się przy której kapliczce skręcić i którym leśnym traktem podążyć.
W tej chwili zazwyczaj wystarczy przełączyć się na widok satelitarny, gdzie dokładnie widać polne drogi, którymi jesteśmy w stanie podążać aż nad samą wodę. Oczywiście czasem czeka nas niespodzianka pod postacią zaoranego kawałka lub błota , które jedynie monster truck jest w stanie pokonać, ale bez ryzyka ...
Druga nawigacją, której używam namiętnie to Yanosik. Co prawda w tej chwili mam jeszcze wersję darmową, ale jak tylko znajdę chwilę, to na pewno zakupię pełną. Koszt porównywalny do jednej niedrogiej przynęty lub jak ktoś woli mały procent wartości mandatu. Drobiazg
Aplikacja ta wręcz zarabia dla nas. Myślę, że często podróżujący bardzo docenią oszczędności jakie są w stanie poczynić wraz z Yanosikiem. Jeszcze nie napisałem czym wyróżnia się ta nawigacja od innych. W skrócie - jest znacznie gorsza ... jeśli służyłaby jedynie do prowadzenia do celu. Jednak posiada funkcjonalność, bez której nie ruszam się z domu - informuje o aktywnych fotoradarach, kontrolach prędkości i nieoznakowanych patrolach policji w okolicy. Bezcenne!
- mifek, tpe, Paweł Bugajski i 3 innych osób lubią to
O tak tak, Yanosik !
Ileż to już razy pupsko mi uratował, to nie zliczę . Za to ta ich nawigacja, to Panie hlehle - cuda, cuda potrafi czasami tworzyć :/.
Co do satelitarnych map google'a, dobrodziejstwo z którego należy korzystać.
Aczkolwiek, kiedyś wybrałem się w miejsce według mapy teoretycznie nie ciekawe, a co mi tam zawitam, zobaczę i ... i zdumienie na oczach mych. Tu ostroga, tam ostroga, podmyta burta, widocznie zdjęcia robione były przy wysokim stanie wody bo wyjątkowo nic nie pokazywały .